Dbając o relacje z bliskimi, przezwyciężamy śmierć

Od ponad 20 lat niemal codziennie rozmawiam z tymi, którzy stracili bliską osobę. Wielu z nich cierpi bardziej od innych, ponieważ zabrakło im czasu na rozmowę, pogodzenie się z tymi, którzy odeszli – mówi Bartłomiej Sobczak, właściciel firmy pogrzebowej SOTOR.

Redaktor: Wywiad z właścicielem zakładu pogrzebowego przed Świętami Bożego Narodzenia – Pana współpracownicy nie byli zadowoleni z tego pomysłu.

Bartłomiej Sobczak: To prawda. Po wielogodzinnych rozmowach ustaliliśmy jednak, że jest coś, czym chcielibyśmy się podzielić w tym wyjątkowym okresie. Święta to dobra pora by zastanowić się czy nasze relacje z bliskimi są takie, jak byśmy tego chcieli.

Nigdy nie jest tak, żeby nie mogło być lepiej.

To oczywiste. Święta to jednak dobry moment, by spojrzeć na nasze więzi z krewnymi i przyjaciółmi szerzej – nie tylko z perspektywy codzienności. W Niemczech kontrowersje wzbudza obecnie reklama jednej z korporacji spożywczych –https://www.youtube.com/watch?v=V6-0kYhqoRo Bohaterem jest samotny mężczyzna, który wysyła przed Wigilią telegramy do dzieci zawiadamiające o swojej śmierci. Gdy zapłakana córka i syn przybywają do rodzinnego domu, ukazuje im się zastawiony stół i ojciec, który wita gości słowami: „Inaczej byście nie przyjechali”.

Ten czas większość z nas spędza jednak wciąż z rodziną. Smartfony, portale społecznościowe   i laptopy nie są w stanie oderwać nas od wigilijnego stołu.

Nie do końca. Coraz więcej polskich miast i fundacji organizuje Wigilię dla samotnych i bezdomnych. To odpowiedź na społeczną potrzebę, a nie zabieg marketingowy. 24 grudnia w Katowicach odbędzie się kolacja, na której spodziewanych jest 2 tysiące uczestników. Problemem jest również duży odsetek osób spędzających Wigilię w pracy. Nie chodzi mi o lekarzy, strażaków, czy policjantów, ale przedstawicieli innych zawodów (np. ekspedientek sklepowych). Niezaprzeczalne jest to, że coraz większa część społeczeństwa spędza Wigilię samotnie, a to jest porażka nas wszystkich.

Co powinniśmy zmienić?

Od ponad 20 lat niemal codziennie rozmawiam z tymi, którzy stracili bliską osobę. Wielu z nich cierpi bardziej od innych, ponieważ zabrakło im czasu na rozmowę, pogodzenie się z tymi, którzy odeszli. Dzieje się tak kiedy ciężar naszego życia przechyla się na stronę indywidualnego sukcesu kosztem tego, co związane z rodziną i przyjaciółmi. Cierpią na tym relacje z innymi, które schodzą na drugi plan. To powinniśmy starać się zmienić.

Firma SOTOR angażuje się w wiele charytatywnych inicjatyw. Czy to też budowanie relacji?

Oczywiście. Nie może być tak, że firma funkcjonuje w społeczeństwie tylko dla zysku. Każda instytucja, która zarabia pieniądze, istnieje tak naprawdę dzięki tym ludziom, którzy korzystają z jej usług. Jej powinnością jest więc oddawanie części funduszy społeczeństwu przez finansowanie ciekawych i potrzebnych inicjatyw.

W co angażowała się firma SOTOR w ostatnim czasie?

Od długiego czasu wspieramy działania Caritasu oraz włączamy się w festyn Michayland organizowany przez Stowarzyszenie „Oratorium”. Jesteśmy jednak wciąż otwarci na nowe propozycje. Jeżeli nasz wywiad czyta organizator jakiegoś ciekawego wydarzenia, które ma społeczny potencjał, to proszę się odezwać do firmy SOTOR. Postaramy się pomóc.

Więzi są najważniejsze?

Tak. Musimy jednak pamiętać, aby pielęgnować je nie tylko od święta.

Dziękuję za rozmowę.

Dziękuję.